XI edycja Festiwalu jest tą, w której postanowiliśmy ukazać rozmaite sposoby i formy obecności głosu ludzkiego w twórczości kompozytorów XX i XXI wieku, a także wyrosłe z niej fascynujące relacje muzyki i słowa, nierzadko traktowane w kategoriach muzycznego eksperymentu.
Tym razem iskrą okazało się nie pojęcie, myśl czy idea, ale zjawisko w pełni uchwytne, fizyczne i cielesne w istocie. Głos to przecież nic innego jak fala akustyczna, dźwięk płynący z ciała. Ruch i wibracja. Myśląc o nim w kategorii przymiotu ludzkiego, szybko wymienimy jego liczne walory i dobrodziejstwa. To on, jako naturalny i najbliższy ciału instrument, od pradawnych czasów stanowi podstawowe narzędzie naszej łączności ze światem, będąc odbiciem tego, co robimy, co myślimy i co czujemy. To on jest emanacją naszej energii, naszych potrzeb, pragnień i emocji. Za pomocą głosu komunikujemy się, tworzymy więzi, cementujemy naszą tożsamość. Głos, powołując słowa do życia, jest kluczowym elementem w budowaniu relacji międzyludzkich i to on w dużej mierze decyduje o tym, jak postrzegają nas inni. Głos wreszcie to jeden z najbardziej naturalnych przejawów naszej obecności w świecie oraz jeden z naszych najwierniejszych sprzymierzeńców w budowaniu naszego obrazu na zewnątrz. To on wiedzie nas ku aktom bliskości, jednocześnie dystansując wobec tego, co wrogie.
Prawda o głosie jest jednak taka, że sposób, w jaki używamy go na co dzień, to jedynie namiastka możliwości danych przez naturę naszemu ciału. Ograniczenia te wynikać mogą z wielu powodów. Tych, które tkwią w nas samych, w naszych temperamentach, energiach, cechach osobowości, ale i tych narzuconych kulturowo, genderowo, obyczajowo czy społecznie, które sprawiają, że pewne rodzaje ekspresji czy sposoby użycia głosu uznawane są za nieeleganckie, niestosowne, wstydliwe, a nawet zakazane. Jest więc głos z jednej strony narzędziem manifestacji naszego ja, z drugiej jednak – uwikłany w konteksty kulturowo-społeczne – przeszkodą w pełnym wyrażaniu siebie. I tu właśnie otwiera się przestrzeń dla muzyki.
Współczesna muzyka wokalna i instrumentalno-wokalna uwalnia bowiem głos od wszelkich zakazów i tabu, szuka dla niego nowych miejsc i form wyrazu; pozwala mu wybrzmieć adekwatnie do sytuacji, zwalnia go z przymusu niesienia ciągłej przyjemności, z konieczności bycia wyłącznie wzniosłym doznaniem estetycznym; muzyka współczesna nie boi się głosu, łaknąc również tego, co w nim najbardziej pierwotne, dzikie i zwierzęce; eksploruje jego ogromne możliwości, dostrzega w nim żyzną glebę do kolejnych odkryć, obszar dalszych przekroczeń, drogę ku zaszyfrowanym emocjom i ku prawdziwie głębokim wewnętrznym doświadczeniom. Czyni z niego narzędzie łączności nie tylko ze światem, ale również, jeśli nie przede wszystkim, z intuicją, wyobraźnią i wrażliwością.
Głos to najdoskonalszy z instrumentów. Pozwalając twórcom i artystom na jednoczesne wyrażanie treści muzycznych i werbalnych, jest nie tylko potężnym źródłem ekspresji, przestrzenią doznań artystycznych czy generatorem niepowtarzalnej energii, ale i tworzywem, z którego wyrasta konkretna sytuacja, konkretna opowieść, konkretna treść. Głos jako materia żywa i oddychająca – niezależnie od tego, czy komunikuje coś zrozumiale i logicznie, czy też wyłącznie fonetycznie i abstrakcyjnie – zawsze do kogoś należy, zawsze tworzy czyjąś wypowiedź, zawsze ma jakieś znaczenie.
XI edycja Festiwalu jest więc tą, w której postanowiliśmy ukazać rozmaite sposoby i formy obecności głosu ludzkiego w twórczości kompozytorów XX i XXI wieku, a także wyrosłe z niej fascynujące relacje muzyki i słowa, nierzadko traktowane w kategoriach muzycznego eksperymentu. W tym celu sięgać będziemy po dzieła wykorzystujące różnorodne techniki wokalne (śpiew operowy, śpiew alikwotowy, śpiew in crudo) oraz przeróżne gatunki i konwencje – od monodramu operowego, przez współczesne rekompozycje tradycyjnych utworów ludowych, po śpiewy rytualne i muzykę religijną.
Niech ta mnogość będzie dla nas porywającą inspiracją do dalszych konfrontacji i dialogów z muzyką współczesną. Słuchajmy jej tak, jak ona słucha nas. Zwłaszcza, że tym razem będzie nam miała do powiedzenia naprawdę dużo.
Do zobaczenia