Gdy dwa lata temu świętowaliśmy 10-lecie naszego Festiwalu, powodów do dumy i satysfakcji mieliśmy wiele. Spoglądaliśmy bowiem na efekt naszej wiary, determinacji i starań, które sprawiły, że muzyka XX i XXI wieku w planach artystycznych Filharmonii Gorzowskiej ma już od lat stałe, osobne i bardzo szczególne miejsce. Jubileuszowa edycja stała się zarazem pretekstem do szerszego i krytycznego – w konstruktywnym tego słowa znaczeniu – spojrzenia na koncepcję programową naszego Festiwalu i formułę tej wyjątkowej idei; do postawienia pytania, dokąd i jaką drogą chcemy dalej wspólnie z Państwem podążać. Choć zapowiedzi „nowego” pojawiały się już wcześniej (choćby w edycji „Ślady”), to oficjalnym ukoronowaniem naszych przemyśleń i poszukiwań jest tegoroczna – dwunasta – odsłona Festiwalu, w której muzykę współczesną ustawiamy otwarcie wobec epok minionych i traktujemy jako przestrzeń twórczego uobecniania, redefinicji, reinterpretacji, przewartościowań i dekonstrukcji rozrzuconych w czasie idei, form, kanonów i stylów.
„Nowe otwarcie”, którego zapowiedź stanowi nieco zmodyfikowana nazwa Festiwalu, pozwala na poszerzenie obszaru naszych artystycznych eksploracji oraz zwielokrotnienie możliwości odczytań i odbioru muzyki współczesnej; na ukazanie jej nie jako wyłącznie i radykalnie wykraczającej poza to, co już znamy, lecz właśnie jako sztuki opartej na przenikaniu, dyfuzji i relacji nowego ze starym. W programach tegorocznych koncertów festiwalowych – oprócz dzieł twórców XXI i drugiej połowy XX wieku – znalazły się więc kompozycje mistrzów epok minionych, z którymi muzyczna współczesność wielorako koresponduje, stając się w ten sposób nie tylko odbiciem naszych czasów, ale również wykraczającym poza czas realny odbiciem samej siebie – tej sprzed kilkudziesięciu czy kilkuset lat. Dobór utworów w ramach poszczególnych programów podkreśla wielość i wielowymiarowość tych korelacji, które dotyczą właściwie wszystkich warstw i aspektów kompozycji – od strukturalnych (forma), przez semantyczne (tematyka, symbolika, sensy, kody kulturowe), po wartości głębokie (duch, nastrojowość, sfera ekspresji).
Prezentując dzieła, które odbijają w sobie muzykę innego miejsca i czasu, będziemy ukazywać wielorakość i różnorodność tych powiązań – od onirycznej, utkanej ponad tym, co realne, partii fletu z Popołudnia fauna Debussy’ego, której współczesnym dźwiękowym odbiciem będzie solowa fletnia Pana w Ad umbro Kulenty, przez fizyczną obecność muzyki w muzyce i intertekstualność III Kwartetu Góreckiego i Himmlisches Leben Jabłońskiego jako psychodelicznego snu na temat
Mahlerowskiego oryginału, po wyrażone nastrojem relacje muzyki i słowa oraz ich duchową koegzystencję w Trzech pieśniach do słów Trakla Szymańskiego czy muzyki i obrazu w kompozycjach filmowych Wojciecha Kilara. Powiązań i wzajemnych odbić znajdziemy znacznie więcej. Choćby w stojących na styku przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, odbijających atmosferę epokowego „drżenia” dziełach Debussy’ego i Szymańskiego – „synów” dwóch wielkich estetycznych i światopoglądowych przełomów: modernizmu i postmodernizmu; w Kwartecie smyczkowym Kirchnera, opartym na idei wzajemnego, naprzemiennego odzwierciedlania „żywej muzyki” i dźwięków generowanych przez komputer; w utworach Kulenty, Góreckiego, Szymańskiego i Mahlera, będących poruszającymi, emocjonalnymi odbiciami obrazów czasu, trwania i przemijania. Na najbardziej ogólnym poziomie – znajdujemy je w każdym dziele, w którym muzyka odzwierciedla to, co ponadczasowe, wieczne, nieskończone.
Równie fascynujące, co same odbicia, okażą się intencje, jakie towarzyszyły ich powstaniu. Czułe, śmiałe, niepokorne, ironiczne, prześmiewcze, polemiczne, krytyczne, dywersyjne spojrzenie twórców na dziedzictwo przeszłości. Rzadko będzie to ujęcie wierne, a tafla, w której się uobecnia – nie zawsze łaskawa; raz zobaczymy w niej obraz olśniewający, piękny i przejrzysty, innym razem krzywy, zniekształcony, zamglony, odrealniony. Niezależnie jednak od tego, jaki on będzie, zawsze zaprowadzi nas o krok dalej. Poza utarte znaczenia i konotacje. Poza to, co określone i umowne. W głąb muzycznej tajemnicy.
Lustra – hasło, które przyświeca tegorocznej edycji Festiwalu, ustanawia tym samym jego nową formułę; staje się słowem kluczem wyznaczającym kierunek naszej dalszej festiwalowej podróży. Świadomi tego, że muzyka prowadzi z sobą nieustanną grę, szukajmy w muzycznej współczesności śladów, odbić, tropów; z otwartością i uważnością dostrzegajmy to, co jest „po drugiej stronie”, próbujmy tam docierać, by doświadczać i słyszeć więcej.
Zapraszamy na XII Festiwal Muzyczny im. Wojciecha Kilara.
Do zobaczenia