MENU

Odcienie klasycyzmu

„Wielcy twórcy i ich czasy” to koncert przygotowany przez Filharmonię Gorzowską, w którym pokazane zostaną różne oblicza klasycyzmu w muzyce. W programie kompozycje Dvořáka, Beethovena i współczesnego Lutosławskiego. Partie solowe wykonają oboista Marek Mleczko oraz harfistka Agnieszka Kaczmarek-Bialic, która w rozmowie z nami mówi o magii harfy i historii, jakie kryją się za utworem, jaki wykona. Koncert już w piątek 20 kwietnia.

Harfa należy do najstarszych instrumentów.  Grano na niej już w starożytnej Grecji, Babilonii, Asyrii, Egipcie.. Grywa się do dziś, jednak  jest to instrument rzadki, słabo  upowszechniony. Z czego to wynika?
Agnieszka Kaczmarek-Bialic: Istotnie Harfa była instrumentem popularnym w starożytnym świecie, mamy bardzo dużo przedstawień grających harfistów w sztuce starożytnego Egiptu i Mezopotamii. Bardzo dobrze zaadoptowali sobie harfę również Celtowie. Do dziś dnia harfy celtyckie są bardzo popularne na Wyspach Brytyjskich i co ciekawe przetrwały utwory z odległych czasów komponowane przez Bardów. W okresie renesansu harfa przeżywała rozkwit udoskonalono ją i stała się większa. Potem niestety stopniowo wraz z rozwojem muzyki inne instrumenty zaczęły wypierać harfę gdyż jej możliwości były wciąż dość ograniczone. W miejsce harfy wkroczył klawesyn, a później fortepian. Harfa do łask wróciła w okresie romantyzmu natomiast teraz przeżywa kolejny renesans. Jest instrumentem trudnym ale niezwykle atrakcyjnym. Kompozytorzy bardzo chętnie sięgają po nią gdyż ma ogromne walory brzmieniowe.
 
Skąd zatem Pani zamiłowanie do tego instrumentu? Jak wyglądały początki Pani kariery muzycznej?
A.K.-B.: Harfa interesowała mnie już od najmłodszych lat. Byłam bardzo wrażliwym dzieckiem na dźwięki i barwy i nie wiedząc nawet jak ten instrument wygląda znając go tylko ze słyszenia marzyłam by na niej grać. Swoją edukację rozpoczęłam u prof. Janiny Waloszczyk we Wrocławiu, która była świetnym pedagogiem i wspaniałym człowiekiem.
 
Najwięcej kompozycji na harfę pojawiało się w epoce romantyzmu. Pani jednak przyjedzie do Gorzowa ze współczesnym Lutosławskim. Do tego w nietypowym duecie, bo zestawienie harfy i oboju jest niezwykle rzadkie. Co to za kompozycja?
A.K.-B.: Koncert na Obój i Harfę ma swoją historię. Początkowo Witold Lutosławski zamierzał napisać Koncert Obojowy dla wybitnego muzyka Heinza Holligera, z którym się znał i przyjaźnił od wielu lat. Jednak w skutek proźby harfistki Ursuli Holliger, żony Heinza - Witold Lutosławski zmienił zamiar i napisał koncert podwójny. Co ciekawe Pan Marek Mleczko solista partii oboju studiował we Freiburgu u Profesora Heinza Holligera, a ja u Profesor Ursuli Holliger. Jesteśmy poniekąd spadkobiercami tego utworu :-).Jestem bardzo wdzięczna Pani Ursuli Holliger za ten utwór jak i za wiele innych, które powstały dzięki jej zaangażowaniu.
 
„Wielcy twórcy i ich czasy” – 20 kwietnia, godz. 19.00, bilety w cenie 25zł-37zł 

Realizacja   Virtualnetia.com