
I rzeczywiście – w dzisiejszym koncercie, choć był on spotkaniem z jednym tylko artystą, tych emocji było nieskończenie wiele. Poczuliśmy je wszyscy, którzy przybyliśmy posłuchać Grzegorza Tobisa i ludowych pieśni jego Babci, zarejestrowanych przez artystę w Jej domu, w letniej kuchni, w Jaworkach. Jak o tym wszystkim, co do nas przyszło, napisać, nie ocierając się o banał? O radości płynącej z energii tanecznego pląsu; o wzruszeniu płynącym cichą stróżką; o tęsknocie za czyjąś dawną obecnością; o wspomnieniu chwil dobrych, zwyczajnych; wreszcie o prostej prawdzie, że „słoneczko zachodzi” każdemu?
Za nami wspaniałe, szczere nuty. Piękny czas. Ogromne emocje. Dużo ciepłych, oczyszczających łez.
Grzesiu, pięknie Ci dziękujemy!
Zapraszamy do FOTOGALERII